RCS to godny następca SMS
Technologia SMS (Short Message Service, pl. Usługa Krótkiej Wiadomości) funkcjonuje razem z telefonią komórkową od samego początku i jest z nią silnie powiązana. Z drugiej strony czy technologia RCS to godny następca SMS? Przecież są one tak silnie zakorzenione, że niejednokrotnie popularnym „esemesem” nazywamy wiadomości na Messengerze, What’s App-ie czy innym komunikatorze IM (Instant Messaging, pl. Natychmiastowe Wiadomości). Biorąc pod uwagę wiek technologii telekomunikacyjnej telefonii komórkowej, okaże się, że SMSy mają już 40 lat! Czas najwyższy przedstawić godnego następcę: RCS (Rich Communication Service, pl. Usługa Wzbogaconej Komunikacji).
Cel używania następcy
Nieraz spotkałem się z pytaniem o cel używania jakiegoś następcy SMS-ów, skoro te działają świetnie i (w miarę) niezawodnie od tak dawna. Przyjrzyjmy się zatem bliżej, co nam oferuje technologia SMS:
- Wiadomości o maksymalnej długości 160 znaków.
- Brak możliwości używania znaków diakrytycznych, wówczas maksymalna długość to 63 znaki.
- Informacje o dostarczeniu wiadomości.
- Brak informacji o odczytaniu wiadomości.
- Brak informacji o tym, czy ktoś aktualnie odpisuje.
Przyzwyczajenia konsumenckie
Z pewnością ktoś mógłby powiedzieć, że tak było od zawsze i te wszystkie udziwnienia są nikomu niepotrzebne. Czy aby na pewno tak jest? Porównajmy SMS-y z wiadomościami na Facebooku (Messengerze). Te drugie, przez samo używanie, wydają się o wiele bardziej dynamiczne, w pełni wykorzystują technologię, której używają. Te pierwsze natomiast są toporne, bardziej statyczne. Coraz więcej ludzi decyduje się na przesyłanie informacji zamiast zwykłych SMSów, to przez serwisy IM, które przyzwyczaiły nas do wskazanych wyżej brakujących wygód.
Zaspokojenie potrzeb
Nie będzie pewnie zaskoczeniem, że próbę reinkarnowania technologii SMS podjął jeden z gigantów technologii, Google. Światło dzienne technologia ta ujrzała niedawno, bo w roku 2019, i od tego czasu zwiększała swoje zasięgi w telefonach z Androidem oraz w sieciach telefonii komórkowej. Zaletami RCS nad SMS są:
- Brak ograniczenia znaków.
- Znacznie wyższa jakość przesyłanych multimediów.
- Informowanie o odczytaniu wiadomości.
- Wskaźnik pisania w oknie rozmowy.
- Bardziej intuicyjne grupy rozmów.
- Zintegrowane udostępnianie lokalizacji.
- Wspieranie dzwonienia.
- Oznaczanie wiadomości jako ulubione/do zapamiętania.
- Weryfikowanie nadawców wiadomości pod kątem spamu.
- Odbieranie i wysyłanie plików innych niż zdjęcia.
Mówiąc wprost, wiadomości te posiadają funkcje, które znamy z innych komunikatorów od lat.
RCS to godny następca SMS, ale czy dla wszystkich?
Ku uciesze, tak, od końcówki roku 2020, technologię RCS honoruje 90% polskich operatorów telefonii komórkowej, w tym tych 4 największych. Ponadto nie jest potrzebny telefon wydany po roku 2019, kilkuletnie prawdopodobnie także mogą z tej technologii korzystać. Kluczowym jest jednak, by obie strony piszące do siebie wiadomości korzystały z RCS.
Smutną wiadomość mam niestety dla użytkowników systemu iOS, gdyż Apple posiada swoje własne technologie (iMessage), które z opisywanym przeze mnie RCS są niekompatybilne, w związku z czym nie mogą oni korzystać z udogodnień oferowanych przez RCS-y, ani być w nich partnerami. W sieci można jednak znaleźć artykuły dotyczące pertraktacji Google z Apple w celu ujednolicenia protokołu komunikacyjnego, więc być może w najbliższej przyszłości funkcje te będą dostępne pomiędzy użytkownikami na różnych platformach.
Kompatybilność
Pytań może także nastręczać zagadnienie kompatybilności RCS z SMS, jednak nie należy się o to martwić. Po włączeniu funkcji RCS nie tracimy możliwości korzystania z SMSów. Jak pisałem, funkcje RCS są dostępne tylko, jeśli dwoje rozmówców z nich korzysta, w przeciwnym wypadku zachowuje się to jak zwykłe wiadomości SMS. Dzięki temu nie musimy się martwić o osoby z tej technologii niekorzystające, wszystko będzie działać.
Kto korzysta z RCS?
Aby zrozumieć, że RCS to godny następca SMS, warto spojrzeć na statystykę oraz estymację. Zgodnie z wyliczeniami, w 2020 roku z Rich Communication Service korzystało 1.2 miliarda użytkowników (wobec 7.7 miliarda ludzi na ziemi to 15.58%). Według szacunków, w roku 2025 technologia RCS będzie wykorzystywana przez 3.9 miliarda użytkowników (co wobec przewidywanych 8.1 miliarda ludzi na ziemi stanowić będzie 48.14%). Należy jednak pamiętać, że są to szacunki dokonane na bazie dotychczasowych obserwacji.
Jak mogę skorzystać z RCS?
Aby być w stanie używać technologii wprowadzonej przez Google, należy zaopatrzyć się na telefonie w ich aplikację Wiadomości. Jeśli posiadasz nowy telefon, prawdopodobnie jest to domyślna aplikacja wiadomości. Należy więc zweryfikować, czy w rzeczywistości to z niej korzystamy.
Po ewentualnym zainstalowaniu oraz uruchomieniu aplikacja nas zapyta, czy ma zostać wybrana jako domyślna; zgadzamy się na to. Następnie w menu nawigacyjnym wchodzimy w Ustawienia, a w nich w Funkcje czatu.
Będąc tam, może się pojawić informacja, że urządzenie się nie kwalifikuje do funkcji czatu. Jest to prawdopodobnie błąd, być może wystarczy uruchomić aplikację ponownie, a jeśli to nie pomoże, cały telefon. Prawdopodobnie wtedy funkcje czatu staną się aktywne i możliwe będzie przeprowadzenie weryfikacji numeru telefonu. Jeśli jednak dalej nie są one dostępne, warto skontaktować się ze swoim operatorem z pytaniem lub prośbą o włączenie tej usługi.
Kiedy jednak wszystko jest sprawne, należy przeprowadzić wspomnianą weryfikację, podając numer, z którego korzystamy w konfigurowanym urządzeniu. Jeśli wszystko przebiegło pomyślnie, zobaczymy obraz analogiczny mojego. Oznacza on, że dla numeru telefonu, który skonfigurowaliśmy, aktualne urządzenie korzysta z technologii RCS i możemy w pełni korzystać z tego dobrodziejstwa.
Warto zwrócić uwagę, że część funkcjonalności (która prawdopodobnie miałaby swoich przeciwników) może zostać wyłączona. Tu mam na myśli potwierdzenia przeczytania oraz wskaźnik pisania. Wyłączając je, odbiór funkcji czatu jest taki, jakby były to zwykłe SMSy.
Możemy teraz w prosty sposób sprawdzić, czy w rzeczywistości funkcja działa w praktyce. Przy pisaniu wiadomości do kogoś, kto z tej opcji nie korzysta, w polu na wiadomość zobaczymy inny tekst, niż do kontaktu z włączoną funkcją RCS. Warto więc poprosić znajomego, członka rodziny czy kolegę z pracy o postąpienie analogicznie, by sprawdzić, czy funkcja ta faktycznie działa. Różnica jest widoczna gołym okiem.
Aplikacja również graficznie nas poinformuje, która wiadomość była wysłana poprzez SMS, a która RCS poprzez odwrócenie balansu kolorów w dymku wiadomości. Ponadto przy tych drugich widoczna będzie kłódeczka oznaczająca bezpieczeństwo ze względu na szyfrowanie wiadomości. Jak Google mówi, dzięki temu nikt, nawet on sam, nie będzie w stanie odczytać przesyłanych wiadomości, co oczywiście nie ma miejsca w przypadku tego pierwszego.
Co dalej?
Zdecydowanie można przyznać, że RCS jest godnym następca SMS, jednak czy ta technologia zostanie kiedyś standardem? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista: tak. Trudniej jednak odpowiedzieć na pytanie, kiedy to nastąpi. Jeśli tak, jak ja, lubicie niuanse technologiczne, możecie pomóc ten moment przyspieszyć poprzez rekomendowanie tej technologii osobom ze swojego otoczenia. Ja jestem wielkim zwolennikiem tego rozwiązania i nie mogę się doczekać jego szerokiej propagacji. Czytanie o tym to też forma spędzania mojego czasu wolnego.
Pominięta ciekawostka
Opisując wyżej technologię RCS, wymieniłem sporo jej zalet, ale pominąłem jedną. Ze względu na to, że nie jest ona bezpośrednio wynikającą z tej technologii, ani nie jest też nowością, gdyż są aplikacje to symulujące. Mam tutaj na myśli korzystanie z wiadomości poprzez przeglądarkę. Wystarczy z poziomu aplikacji mobilnej w menu wskazać Parowanie urządzenia, a następnie postępować zgodnie z wyświetlanymi instrukcjami, by móc korzystać z wiadomości tekstowych przez stronę internetową na komputerze.